Ikonka RSS Bullet (black)
  • Opinie na temat terapii behawioralnej

    Opublikowano: 22 listopada 2011 Barbara Brak komentarzy

    Dr Simon Baron- Cohen i dr Patric Bolton podsumowując podrozdział w swojej książce: “Autyzm- fakty”, piszą; “Terapia behawioralna okazuje się użyteczna w zmniejszaniu takich problemów, jak samookaleczanie, nadruchliwość, agresja i ataki złości. Jest także pomocna w rozwijaniu umiejętności samoobsługowych , umiejętności podejmowania zajęć, oraz, w pewnym stopniu, umiejętności edukacyjnych. Na przykład terapia behawioralna jest stosowana z powodzeniem do zwiększenia ilości i jakości mowy. Niestety pomimo tych zalet terapia behawioralna nie jest w stanie, w sposób znaczący, wpłynąć na nieprawidłowości typu społecznego, komunikacyjnego i wyobrażeniowego, ponieważ nie zależą one wyłącznie od pojedynczych zachowań (np. kontaktu wzrokowego), które można spotęgować lub zredukować.”
    Mary Konstantareas przedstawiając opis programu terapii behawioralnej realizowanej przez I. O .Lovaasa i oceniając go tak pisze: ” W swojej pracy Lovaas i inni (1973) stwierdzają, że osiągnięto generalizację u większości badanych dzieci. Tak więc nie tylko w zakresie rozwoju mowy oraz komunikowania się, lecz także w samostymulacji i innych rodzajach negatywnych zachowań uzyskano poprawę, mimo, że zachowania te nie były przedmiotem specjalnych oddziaływań. Podwyższenie ilorazu inteligencji przed i po terapii można także przypisać generalizacji bodźca, skoro dzieci nie były tego formalnie uczone. (…). Lovaas i jego współpracownicy (1973) uważają, że trzeba rozwijać generalizację poprzez pomoc dziecku w uzyskaniu reaktywności wobec wtórnych czynników wzmacniających, takich jak: nagroda, akceptacja, upewniając się, iż środowiska terapeutyczne i późniejsze środowisko domowe dziecka są w znacznym stopniu podobne do siebie. (…) Nasze własne, zebrane do tej pory dane (Konstantareas, Blakcman) potwierdzają ten wniosek.”
    Dr Ewa Pisul a opisując w jednym z artykułów oddziaływania realizowane w PCDI- Princeton Child Development Institute (Instytut Rozwoju Dziecka) w USA, jednym z czołowych ośrodków behawioralnych na świecie, między innymi porusza temat zasadności włączania rodziców w proces realizacji terapii behawioralnej, stwierdzając: “Ciekawym rysem omawianego modelu jest indywidualizacja programu, dostosowana nie tylko do charakterystyki dziecka, ale też do jego rodziców. Brane są pod uwagę ich potrzeby, indywidualne cechy czy predyspozycje. Formułowane cele pracy z dzieckiem uwzględniają te obszary jego funkcjonowania, które są szczególnie ważne dla rodziców. Niejednokrotnie terapeuta intensywnie uczestniczy w nauczaniu dziecka czegoś, co z punktu widzenia jego rozwoju nie jest aż tak bardzo istotne, ma jednak duże znaczenie dla rodziców. Ma to na celu osiągnięcie większego zaangażowania we współpracę, bardziej optymistycznego spojrzenia na możliwości dziecka. (…) Jak podkreślają McClannahan i inni ,wszystkie rodziny zaproszone do współpracy zaangażowały się w realizację tego modelu. Fakt, że rodzice mogą ściśle uczestniczyć w osiąganiu przez ich dziecko postępów rozwojowych, ma ogromne znaczenie. Dzięki temu terapia staje się bardziej efektywna. Możliwości uczestniczenia w usprawnianiu dziecka, zastępująca bierne i bezradne przyglądanie się jego funkcjonowaniu, znacznie ułatwia rodzicom radzenie sobie z tak trudną sytuacją, jaką jest niewątpliwie wychowanie niepełnosprawnego dziecka.”
    Robert Wiktorowicz podejmując próbę opisu efektywności dyrektywnych i niedyrektywnych opcji terapeutycznych, jako zalety modyfikacji zachowania przedstawia między innymi: jej z założenia całościowy charakter, obejmujący swym oddziaływaniem nie tylko dziecko autystyczne, ale też jego rodziców, całe środowisko domowe, jak również szkolne, oraz fakt, iż spełnia ona większość założeń charakteryzujących efektywną terapię. Określając mankamenty takiego podejścia stwierdza natomiast: “Zarzutem poddającym w wątpliwość efektywność terapii opartej na modyfikacji zachowań jest jej objawowy charakter (Rola, 1995) Terapia likwiduje jedynie zewnętrzne, przejawiające się w zachowaniu objawy zaburzeń, nie zaś same mechanizmy psychologiczne za nimi stojące.”

    Zostaw odpowiedź

    Musisz się zalogować aby móc komentować.